Polacy ruszają na wakacje, z dala od miast, na łonie natury i wszechobecnego internetu delektują się niezakłóconą bliskością przyrody.
Idylla, lecz niezbyt prawdziwa…
Bo Polacy, także na wakacjach korzystają ze swoich smartfonów, tabletów i internetu, dokładnie tak samo intensywnie jak przed nimi.
Różnica leży tylko w tym kiedy ruszają surfować po internecie. Przed wakacjami wstajemy i zaczynamy nieco wcześniej – a szybki transfer danych rusza już około 6-7. Na wakacjach wstajemy później, jednak gdy już wstaniemy przewody zaczynają grzać się od danych. Różnica w ruchu między 20 maja a 24 czerwca w godzinach około południowych to 20%. W trakcie wakacji dużo dłużej siedzimy przy komputerach i więcej danych przesyłamy w nocy. Spójrzcie na ten wykres – różnica między ruchem w godzinach 23 a 2 rano przed wakacjami i w ich trakcie to nawet 20%.

Dlatego zawsze tak mocno przygotowujemy naszą sieć na lato. Zdaję sobie sprawę, że w komentarzach pojawią się głosy, o tym że wakacje należy spędzać bez internetu. Mimo nim, nasi klienci chcą korzystać z szybkiej sieci przez cały czas i nie przejmują się tym, że wakacje nie są od tego 😉
A jeżeli chcecie wiedzieć, kiedy to się skończy, zajrzyjcie do mojego wpisu z ubiegłego roku, gdzie pisałem że nasza sieć wie, kiedy kończą się wakacje.