Jak pisał Marek – nadmiar bogactwa telewizyjnego dla kibiców boksu. A kibice piłki wracają np. do radia i komentarza Zimocha. Pytanie tylko co usłyszymy? Boniek mówi, że będzie dobrze, Piechniczek, że faworytem jest Czarnogóra (aaaaa ratunku!!!!!! do czego doszło, że miniaturowa Czarnogóra jest faworytem meczu z Polską). Fornalik – bardzo ostrożny – ale to normalne to jego pierwszy mecz o punkty. A o punkty w eiminacjach już nie graliśmy ponad dwa lata – więc mogliśmy zapomnieć. Jak mówimy o pamięci to warto spojrzeć jak w Podgoricy grała dwa lata temu Anglia.
Pamiętam, że cztery lata temu Leo zagrał we Wrocławiu na remis (1:1 ze Słowenią). Dwa lata wcześniej zaczęło się jeszcze gorzej od przegranej z Finlandią z Bydgoszczy 1:3, a jednak świętowaliśmy historyczny awans do Euro 2008. We wcześniejszych latach na początek eliminacji wygrywaliśmy z Irlandią Północną (awans do MŚ 2006), San Marino (brak awansu ME 2004) i Białorusią (awans do MŚ 2002). Dziś zaczynamy kolejny rozdział. Z bólem serca stawiam 2:1 dla Czarnogóry. A co Wy myślicie?