60 tysięcy osób w miniony weekend świetnie bawiło się podczas koncertów na Orange Warsaw Festival 2019.
Jedni szaleli w rockowych rytmach przy Racounteers, inni wsłuchiwali się w łagodny głos Solange. Dla wielu (w tym dla mnie) odkryciem był Troy Sivane, który w najbliższym czasie może zyskać miano naprawdę dużej gwiazdy. Najbardziej jednak chyba oczekiwano na występ kontrowersyjnej Miley Cyrus, która nie przebierała w słowach ale także w gatunkach muzycznych. Zaczęła kawałkiem w stylu country, potem był ostry rap a na koniec ballada.
Nie jest łatwo pokazać dwudniowy festiwal w dwie minuty. Tym bardziej, że festiwal to nie tylko koncerty. To także atrakcje w Orange Strefie (o tym więcej w sobotę), pro ekologiczne aktywności w Eko Miasteczku, czy różnorodne jedzenie w food truckach. A najważniejsze: mnóstwo młodych, kolorowych, pięknych osób, kochających muzykę.
Zobacz reportaż: