Zgodnie z obietnicą wracamy do Korei, dzisiaj krótko o salonach sprzedaży. Można je podzielić na 2 kategorie: firmowe i agencyjne. Jeśli chodzi o te pierwsze nie różnią się zbytnio od naszych: oferują zarówno telefonię komórkową, stacjonarną, internet i telewizję.

O wiele ciekawsze są salony agencyjne. Żeby przyciągnąć klienta warto oferować mu inne produkty, czyli np. przy okazji zakupów błyskawicznych zupek, błyskawiczne zapoznanie z ofertą.
Jeszcze lepszy pomysł to połączenie z salonem fryzjerskim lub kosmetycznym. Po ustaleniu fryzury można rozmawiać o pogodzie, ale można też opowiadać o nowych modelach telefonu. A przy manicure, chwilę rozmawiamy o kolorze paznokci a potem mamy czas by przedstawić wszystkie usługi ; )

Bardzo często przed salonami wystawione są telefony na pokaz, nikt ich nie pilnuje. W Korei nie mają problemu ze złodziejami. Gdy nasz kolega poprosił Koreańczyka by na chwilę popilnował kamery ten się zdziwił: Jak to, przecież to Twój sprzęt, dlaczego ktoś chciałby Ci go zabrać?