Gemini 3 żegluje w stronę przylądka Horn. To jeden z najtrudniejszych momentów tej samotnej wyprawy. Wszystko trzeba precyzyjnie zaplanować. Kapitan Paszke wraz z zespołem brzegowym ustalili, że katamaran najgorszą pogodę – najsilniejsze uderzenia wiatru, których spodziewa się dziś i w piątek przeczeka w rejonie wejścia do Cieśniny Magellana.
W niedzielę próba opłynię Hornu. Z niepokojem bedziemy czekać na dobre wieści, podobnie jak bliscy kapitana. Za to Roman Paszke podchodzi do rejsu i rozłąki z najbliższymi iście filozoficznie. Jak? Zobaczcie sami.